piątek, 3 sierpnia 2012

PM Nowak – „Ani żadnej rzeczy”





Tytuł: "Ani żadnej rzeczy"
Autor: PM Nowak
Wydawnictwo: Czarna Owca
Liczba stron: 352
Rok wydania: 2012
ISBN: 978-83-7554-444-2
Cena: 29,90 zł




Podobno wakacje to najlepszy czas na czytanie kryminałów. Przyznam, że moja znajomość z tym gatunkiem jest wciąż niewystarczająco satysfakcjonująca. Zaintrygowana tytułem i samym autorem postanowiłam sięgnąć po książkę „Ani żadnej rzeczy”. Powieść ta jest debiutanckim dziełem rozpoczynającym serię o policjancie Zakrzeńskim i komisarzu Wilku.

PM Nowak to językoznawca, tłumacz i podróżnik, który po wielu latach tułaczego życia osiadł w Warszawie. Postanowił oddać się swojej największej pasji – pisaniu. PM Nowak jest autorem póki co mało znanym. Jednak to dopiero początek, ponieważ jego debiutancka powieść „Ani jednej rzeczy” już cieszy się sporym uznaniem i dobrymi opiniami czytelników. Na mnie samej wywarła wielkie wrażenie.

Historia zaczyna się morderstwem. W Podkowie Leśnej zabita Katarzyna Cebulska. Po dotarciu na miejsce zbrodni, policjanci zastają owinięte taśmą ciało kobiety. Obok zamordowanej leży zdjęty ze ściany obraz. Okazuje się, że kobieta została zastrzelona. Sprawa morderstwa zostaje przydzielona komisarzowi Jackowi Zakrzeńskiemu oraz prokuratorowi Wilkowi. Zaczyna się dochodzenie. Bohaterowie wcielając się w role detektywów przesłuchują wszystkich mających związek z zamordowaną. Czy złoczyńca tak naprawdę chciał skraść dzieła sztuki? A może któryś z przesłuchiwanych kłamie, a motywem morderstwa wcale nie był napad rabunkowy?

Powieść tę dostałam w formie elektronicznej. Przyznam, że nie lubię czytać wlepiając oczy w monitor. Naprawdę kocham materialną stronę książki i łatwiej mi znieść ją w formie audiobooka niż pdfa. Początkowe zdania czytałam z lekką niechęcią i irytacją (z powodu formy, zmęczenia i późnej godziny), jednak linijka po linijce, strona po stronie zaczęłam pochłaniać przedstawioną przez autora historię i stałam się częścią opowieści, stojąc tuż obok głównych bohaterów. „Ani żadnej rzeczy” jest bardzo dobrym przykładem tego, że polska powieść kryminalna może być naprawdę zaskakująca i wciągająca. Z niecierpliwością czekam na dalsze dzieła PM Nowaka.

Serdecznie polecam tę pozycję, nie tylko miłośnikom kryminału, ale i osobom chcącym się przekonać, że polscy autorzy mogą poszczycić się nie lada talentem.



*Okładka pochodzi ze strony: http://www.czarnaowca.pl/kryminaly/ani_zadnej_rzeczy,p979369390



Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca :)

15 komentarzy:

  1. Mam wielką ochotę na tę książkę! Muszę ją mieć jak najszybciej! Zazdroszczę Ci, że już mogłaś się z nią zapoznać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam już o tej książce i jak tylko wpadnie mi w ręce, chętnie ją przeczytam. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. przed chwilką na innym blogu czytałam recenzję tej samej książki :D
    kryminały lubię, więc pewnie by mi się spodobała ;]

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie chciałabym się przekonać, jak ten nieznany mi jeszcze polski autor poradził sobie z napisaniem kryminału;) Rozumiem Cię, też nie byłabym zbyt entuzjastycznie nastawiona do e-booka...

    OdpowiedzUsuń
  5. mam nadzieję, że niedługo na nią trafię ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Słyszałam o niej i czekam aż pojawi się w bibliotece

    OdpowiedzUsuń
  7. Słyszałam już kilka razy o autorze. Czasami lubię poczytać kryminały, ale w nich, to zazwyczaj moja mama gustuje. Dam jej znać, zobaczę jak ona oceni ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę rozejrzeć się za tą książką. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak chcesz poczytać dobre kryminały, to polecam Ci Patricię Cornwell, Jamesa Pattersona, no i oczywiście królową:Agatę Christie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam i mnie również bardzo się podobała ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo jestem jej ciekawa, czuję że mi się spodoba.

    OdpowiedzUsuń
  12. O tak, czytanie książek w formie pdf jest niezwykle uciążliwe...
    Niestety, do powieści polskich pisarzy podchodzę dosyć sceptycznie, wciąż nie mogę się przełamać, więc pomimo pozytywnej recenzji tę książkę na razie sobie odpuszczę.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń