Tytuł: „Honor złodzieja”
Autor: Douglas Hulick
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Liczba stron: 484
Rok wydania: 2012
ISBN: 978-83-08-04860-3
Cena: 38,00 zł
Dostępna też: Księgarnia Gandalf
Co najbardziej kocham w fantastyce? Najprawdopodobniej jest to możliwość oderwania się od szarej, czasami wręcz monotonnej, rzeczywistości. Momentami sobie myślę: „jeśli coś jest w stanie powstać w naszych myślach, jest w stanie także zaistnieć”. A może wyobraźnia jest nam dana w celu ugłaskania i zrekompensowania ograniczeń świata? Niektórzy pewnie właśnie tak uważają. Ja wolę sądzić, że wyobraźnia przenosi człowieka do innej rzeczywistości. Tej, która tka sieci w naszych umysłach. Tej, która wykracza poza namacalne i pojmowane rozumem. Rzeczywistości rodzącej marzenia.
„Honor złodzieja” jest debiutem literackim Douglasa Hulicka. Uznanie jej za jeden z najlepszych debiutów fantasy 2011 roku spowodowało, że tym bardziej zapragnęłam sprawdzić czy ta pozycja naprawdę jest aż tak dobra. Jak to bywa z debiutami, owiewa je pozytywna reklama. Z każdej strony bombardują nas komentarze: „Genialny!”, „Jeden z najlepszych”… Dopiero po skończeniu takiej książki zdajemy sobie sprawę, że wcale nie było tak dobrze. Czujemy się zawiedzeni albo, co gorsza, oszukani. Jednak czasami sami z radością zauważamy, że czas spędzony na przeczytaniu takiej czy innej pozycji wcale nie był stracony oraz że każda minuta, a nawet godzina była warta zatopienia się w niezwykłej historii. Historii, która na „kilka chwil” była w stanie przyśpieszyć bicie serca i porwać umysł. Cieszę się, że właśnie taką historię stworzył Douglas Hulick.
Opowieść przenosi nas do Ildrekk – miasta, w którym niebezpieczeństwo czai się na każdym kroku. By móc przetrwać w tym miejscu, trzeba mieć sporo sprytu, liczne znajomości i nieskończone ilości szczęścia. Głównym bohaterem historii jest Drothe - Kamrat, utalentowany złodziej, włamywacz i Nos. Pracuje dla najbardziej potężnego człowieka w mieście. Zajmuje się zdobywaniem informacji, a sposoby ich pozyskiwania nie grają roli. Często są to: podstęp, tortury, przekupstwo… Podczas wypełniania jednego z zadań, Drothe odkrywa tajemnicę dotyczącą prastarej księgi dającej właścicielowi nieograniczoną władzę. Księgi, której poszukuje niemal każdy. Czy tym razem zdolności i szczęście bohatera pomogą mu uniknąć czyhającego nań niebezpieczeństwa?
Przyznam szczerze, że „Honor złodzieja” jest najlepszą książką jaką udało mi się przeczytać w tym roku. Ciekawa fabuła, trzymająca w napięciu akcja, wyśmienity humor i genialnie wykreowane postacie to główne zalety powieści. Polecam wszystkim, bo nie jest to książka jedynie dla mężczyzn. :)
*Okładka pochodzi ze strony: http://www.wydawnictwoliterackie.pl/ksiazka/2272/Honor-zlodzieja---Douglas-Hulick
Ostatnio stawiam na fantastykę, ale ta książka raczej nie jest w moim stylu, niestety.
OdpowiedzUsuńFantastykę ubóstwiam :D Po książkę gdybym miałam chwilkę i miała skąd ją wytrzasnąć to bym sięgnęła z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie przepadam za debiutami, ale skoro tak chwalisz, to chyba nie pogardzę :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i bardzo mi się podobała. Czekam na kontynuację.
OdpowiedzUsuńJakoś nie przemawia do mnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcająca recenzja, chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńLubię fantastykę, poszukam jej w bibliotece
OdpowiedzUsuńBaaardzo rzadko sięgam po fantastykę, ale może na tę książkę się skuszę? Kwestia do rozważenia ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że w naszej bibliotece nie ma tej książki, a nie mam aż tak wielkiej ochoty by ją przeczytać, więc kupować nie będę. Zresztą czytałam już wiele ,,podobnych" książek :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś, bo zapowiada się nieźle...
Zaciekawiłaś mnie tą książką :) Poszukam w bibliotece ;))
OdpowiedzUsuńz przyjemnością przeczytam, jeśli wpadnie mi w łapki :)
OdpowiedzUsuńJak na razie, nie jestem ani na ,,tak", ani na ,,nie". Swoją drogą, to ciekawy tytuł, trochę nietypowy:)
OdpowiedzUsuńO, zainteresował mnie już sam tytuł, ale nie wiedziałam, że książka jest uważana za jeden z najlepszych debiutów... i że w ogóle jest debiutem :D Bardzo lubię fantastykę i chyba nie przejdę obok tego tytułu obojętnie ;)
OdpowiedzUsuń