Tytuł: „Żona tygrysa"
Autor: Tea Obreht
Wydawnictwo: Drzewo Babel
Liczba stron: 335
Rok wydania: 2012
ISBN: 978-83-89933-28-7
Cena: 38 zł
Już w latach dziecięcych wyrobiłam sobie pewne poglądy na temat książek. Jeden z nich zakłada istnienie książek, które potrafią krzyczeć. Krzyczą do nas z półki – ciekawą szatą graficzną. Krzyczą podczas czytania – niesamowitym językiem i treścią. I najważniejsze, krzyczą ciągle na długo po przeczytaniu – ideałami, niesamowitymi emocjami, skutkami, które wywierają w naszych sercach. To nie zwykłe słowa, jakimi przemawiają do nas inne książki, lecz słowa, jakie odciskają w naszej duszy ślad swego istnienia.
Do takich książek należy „Żona tygrysa” Tei Obreht. Gdy się dowiedziałam, że różnica między nami wynosi jedynie 4 lata poczułam ogromny podziw do tej młodej pisarki. Stworzyła powieść, której mogą jej pozazdrościć osoby o większym stażu pisarskim. Tea Obreht jest najmłodszą laureatką nagrody Orange Prize – jednej z najbardziej prestiżowych brytyjskich nagród literackich (za powieść anglojęzyczną) dla kobiet. Porównanie autorki do Marqueza początkowo mnie zdziwiło, jednak, po lekturze powieści, nie miałam wątpliwości co do tego, że jest słuszne.
„Żona tygrysa” to pozycja, która łączy w sobie magiczny bałkański folklor i obraz wojny domowej. Tak naprawdę trudno jest dokładnie określić, o czym opowiada ta historia, ponieważ porusza ona wiele wątków. Nie ujmuje to jednak jej wartości, wręcz przeciwnie - sprawia, że staje się ona bardziej wyjątkowa. Relacje pomiędzy bohaterami książki zostały ukazane bardzo realistycznie. Pozwala nam to na namacalne wręcz zapoznanie się z przedstawionym w niej światem. Stajemy się częścią opowieści.
Użyty przez autorkę język jest przyjemny w odbiorze - tworzy pewnego rodzaju dzieło sztuki słownej. Bardzo ciekawa szata graficzna przyciąga wzrok i pozawala nam lepiej wyczuć nastrój powieści.
Polecam tą pozycję wszystkim, którzy chcą sięgnąć po coś wyjątkowego. Kubek gorącej herbaty, wygodny fotel i „Żona tygrysa” pozwoliły mi na „kilka chwil” zapomnieć o całym świecie. Jest to powieść, do której na pewno jeszcze wrócę.
*Cytat pochodzi z książki „Żona tygrysa”.
(Zdjęcie pochodzi ze strony: http://www.drzewobabel.pl/)
Zapowiada się naprawdę ciekawie. Lubię historię i akurat ta tematyka bardzo mi odpowiada, więc chętnie się z nią zapoznam ;) To, że chcesz do niej wrócić, również dobrze o niej świadczy.
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś mnie, do tej pory nie słyszałam o tej książce
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Marzy mi się ta książka, tylko póki co brak mi na nią czasu i pieniędzy. Ale już w samych jej recenzjach znajduję jakby odrobinę magii;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, i zapraszam do siebie!:)
Lubię historię i myślę, że mi się spodoba
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie swoją recenzją;)
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu mam ochotę na książkę dotyczącą wojny. Skoro polecasz to będę o niej pamiętać :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam! ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie, będę musiała jej poszukać :).
OdpowiedzUsuńLubię takie historie :) Jeżeli nadarzy się okazja, to z chęcią sięgnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Po tej recenzji,na pewno po nią sięgnę ;D
OdpowiedzUsuńInteresujące... Patrząc po okładce chyba nie zwróciłabym na nią uwagi w księgarni, ale po Twojej recenzji jak spotkam to przeczytam. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytałabym tę książkę. Jestem ciekawa historii stworzonej przez tę młodą autorkę, dodatkowo myślę, że atmosfera tej książki by mnie wciągnęła ;)
OdpowiedzUsuńbrzmi ciekawie
OdpowiedzUsuńNie znałam tej książki, a brzmi interesująco. Warto do Ciebie zaglądać :) Bloga dodaję do obserwowanych, w chwili wolnej zapraszam do siebie:
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazkowakrainalagodnosci.blogspot.com/
Pozdrawiam cieplutko i czekam na kolejne recenzje :)