Tytuł: "Małe wielkie odkrycia"
Autor: Steven Johnson
Wydawnictwo: Wydawnictwo Sin Qua Non
Liczba stron: 288 (wyd. kolorowe)
Data premiery: 2 grudnia 2015
ISBN: 978-83-7924-462-1
Cena: 39,90 zł
Ostatnimi czasy moja domowa biblioteczka zaczęła wymykać się spod kontroli. Książki nie mieszczące się na regałach upycham dalej gdzie tylko się da… Może to znak, że najwyższa pora przejrzeć cały księgozbiór i pozbyć się czegoś? A może lepiej pomyśleć nad dodatkowym miejscem na książki? Co wybieracie gdy nachodzą was takie dylematy? :)
Nie wiem jak wy, ale ja kocham czytać i słuchać o tym jak powstał taki czy inny przedmiot. To fascynujące jak na podstawie metody prób i błędów ludzkość tworzy coraz to nowsze wynalazki, wpływające na nasze życie w mniejszym bądź większym stopniu. Czasami zwykła pomyłka jest w stanie doprowadzić do genialnego odkrycia. Coś co kiedyś wydawało się niemożliwe i było jedynie szalonym marzeniem dziś może stać się rzeczywistością tak zwyczajną, że nie zwraca się na to większej uwagi.
Książka Stevena Johnsona przedstawia niezwykłą historię przedmiotów codziennego użytku. Ukazuje wpływ danego odkrycia na inne, opierając się na tzw. efekcie kolibra. Całość wiedzy przedstawiona jest nie tyle w postaci suchych faktów ale interesujących anegdot dotyczących poszczególnych wynalazków.
Książka „Małe wielkie odkrycia” została podzielona na sześć głównych rozdziałów: szkło, zimno, dźwięk, czystość, czas i światło. Johnson w niezwykły i ciekawy sposób przedstawił odkrycia mające wielki wpływ na zmianę standardów ludzkiego życia. Podoba mi się pomysł przedstawienia historii przez jakąś formę sztucznej inteligencji. Prawda jest taka, że nie tylko królowie i zdobywcy wpłynęli na rozwój świata, bo kreatywność mniej lub bardziej znanych hobbystów i wynalazców miała równie wielkie znaczenie.
„Małe wielkie odkrycia” to lektura, od której trudno się oderwać. Uczy, bawi, przedstawia świat z nowej perspektywy ukazując niezwykły łańcuch reakcji. Uważam, że jest to dobra lektura nie tylko dla dorosłych czytelników, ale również dla młodszych odbiorców.
Steven Johnson jest bestsellerowym autorem książek popularnonaukowych oraz założycielem trzech serwisów internetowych. Jest również gospodarzem i współtwórcą programu PBS How We Got to Now. Jego artykuły regularnie publikowane są m.in. przez: „Wired”, „The New York Times”, „ The Financial Times” oraz „The Wall Street Journal”.
Szczerze polecam “Małe wielkie odkrycia” każdemu. Warto poznać tak ciekawie przedstawioną historię innowacji.
*Okładka pochodzi z materiałów prasowych wydawnictwa Sin Qua Non.
Ooo, wygląda fascynująco :D
OdpowiedzUsuńJakoś mieszane mam odczucia względem tej książki. Nie wiem czy się skusze.
OdpowiedzUsuńKsiążka zbiera dobre recenzje. Mam ją w planach.
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym się za nią zabrała :)
OdpowiedzUsuńChcę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńNawet nie próbuj ich się pozbywać!
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się okey może uda mi się ja przeczytać.
Zapraszam do siebie.
http://krainaksiazek0.blogspot.com/
Ciekawa recenzja, zafascynowałaś mnie tą książką, bardzo chętnie po nią sięgnę tylko kiedy? :OO Tyle książek, tak mało czas ehh...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :) :
http://books-world-come-in.blogspot.com/
Kocham odkrywanie i poznawanie nowych rzeczy, więc na pewno przeczytać.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie! :)
canevautrien.blogspot.com
Jak brakuje mi miejsca na półkach, od razu dokupuję nową. Przeprowadzałam się nieco ponad 2 lata temu i oczywiście przewidziałam takie sytuacje, więc półki u mnie wiszą na ścianie i tak naprawdę mogę je dokupować w nieskończoność, chyba, że już zabraknie mi ścian ahahhah
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://ksiegoteka.blogspot.com/